piątek, 30 czerwca 2017
poniedziałek, 26 czerwca 2017
czwartek, 22 czerwca 2017
wtorek, 20 czerwca 2017
Słoiczki na przyprawy i na miód
Trzeba przyznać,słoiki mają moc. Szczególnie te malutkie na przyprawy ,a ostatnio nawet na miodek.Malutkie,zgrabniutkie w sam raz na prezencik z lokalną porcją miodu,a przyznam miód u nas bardzo dobry :)
wtorek, 13 czerwca 2017
Miętowa szafeczka nocna
Główną rolę w tym wpisie stanowić będzie szafeczka nocna i mięta która,trzeba przyznać,zawładnęła mną szczególnie.
Szafeczka długo pozostawała w pierwotnym stanie i szczerze powiem,drażniła oko.Jak to u mnie bywa albo brak weny, albo koncepcji tyle, że nie wiadomo na co się zdecydować.
Całe szczęście dałam radę,i tak oto,całe dwa łikendy temu,doczekała się metamorfozy.Nad kolorem długo nie myślałam,wręcz powiem,było to oczywiste,natomiast wzór jest dziełem córki u której szafeczka znalazła miejsce.
Szafeczka długo pozostawała w pierwotnym stanie i szczerze powiem,drażniła oko.Jak to u mnie bywa albo brak weny, albo koncepcji tyle, że nie wiadomo na co się zdecydować.
Całe szczęście dałam radę,i tak oto,całe dwa łikendy temu,doczekała się metamorfozy.Nad kolorem długo nie myślałam,wręcz powiem,było to oczywiste,natomiast wzór jest dziełem córki u której szafeczka znalazła miejsce.
czwartek, 8 czerwca 2017
Herbaciarka w stokrotki
Dziś herbaciarka,bardzo wiosenny motyw.
To był mój drugi raz,pierwszy TU, gdzie użyłam żelazka i powiem szczerze jest to rewelacyjny pomysł.
Nie ma żadnych nierówności,choć nawet jak są to swój efekt robią,a i metoda sama w sobie jakaś taka przyjemna.Kropki oczywiście są,ale uwaga,zielone.Bądź co bądź to już zmienia postać rzeczy.
To był mój drugi raz,pierwszy TU, gdzie użyłam żelazka i powiem szczerze jest to rewelacyjny pomysł.
Nie ma żadnych nierówności,choć nawet jak są to swój efekt robią,a i metoda sama w sobie jakaś taka przyjemna.Kropki oczywiście są,ale uwaga,zielone.Bądź co bądź to już zmienia postać rzeczy.
poniedziałek, 5 czerwca 2017
piątek, 2 czerwca 2017
Podłoga z babcinej chatki -pokój dziecięcy cz.1
Pokój dziecięcy
Plan odświeżania pokoju dzieci kiełkował na tyle mocno,że aby nie stracić weny,trzeba było jak najszybciej przystąpić do działania.O tym właśnie będzie pierwszy wpis z serii pokój dziecięcy.
Wszystko rozpisane,zaplanowane ale jak to w życiu i przy remontach bywa,plan zmieniał się kilka razy.Wstępna wersja zakładała cyklinowanie i lakierowanie podłogi ale ..
...doszłam do wniosku, że to trochę oklepane jest i właściwie całe mieszkanie tak będzie wyglądało,
dlatego moja wena poszła o krok dalej.
I zdecydowałam się na
podłogę z babcinej chatki
Roboty wcale nie było mniej ale za to jaką radość sprawiło samo babranie się przy każdej czynności.Prace obejmowały :
klejenie
czyszczenie,
szlifowanie,
lakierowanie lakierem utwardzającym
malowanie na biało
nakładanie mojego wręcz wymarzonego koloru MIĘTOWEGO
i ponowne nakładanie lakieru w celu utwardzenia i zabezpieczenia podłogi
Efekt jak dla mnie genialny,jeśli chodzi o kolor,fakturę i trzeba przyznać,szaleństwo jakie temu towarzyszyło.Podłoga jest łatwa w utrzymaniu,nie ma z nią większych problemów,i nawet jeśli coś odpryśnie to można to uznać za celowy zabieg.
Koszt porównywalny z wypożyczaniem cyklinarki i lakierami, ale frajda bez porównania.
Dzieci zachwycone,mama zadowolona,kolor zadomowił się na dobre.