Podziękowania dla Pauli z Refreszing, bo to dzięki niej to całe szaleństwo się zaczęło.Na tym etapie półeczka musiała się zgrać z metamorfozą kuchni więc jakby oczywista oczywistość.
P.S. Jest tak urocza że planuję kolejną,tym razem w innym pomieszczeniu.
Półka jest rewelacyjna, i tak pięknie oklejona w śliczne barwne, kwiatowe motywy:) Bardzo mi się podobają takie stare rzeczy w nowym wydaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Cudowna ta półeczka, pięknie ją przeniosłaś z czasów PRL do dwudziestego pierwszego wieku. Wygląda prześlicznie, a co najważniejsze posłuży jeszcze długo. Super.:)
OdpowiedzUsuńprzywodzi na myśl haftowany kilim
OdpowiedzUsuńalbo tkane tapety - bajkowo teraz ♥
Wyszło SUPER!!
OdpowiedzUsuńCudowna przemiana:)
OdpowiedzUsuńRewelacja.
OdpowiedzUsuńNigdy takiej nie widziałam, ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCudowna metamorfoza! Moja babcia miała taką półkę :)
OdpowiedzUsuńJa mam starą, ale solidną, szafkę na buty.
OdpowiedzUsuńPrzydałaby się jej renowacja:)
Pozdrawiam:)